Jak zasłonić grzejnik, czyli... efektowna i funkcjonalna zabudowa
Oceń artykuł:
Kaloryfer zazwyczaj nie jest ozdobą mieszkania i najchętniej usunęlibyśmy go z zasięgu wzroku. Jak zatem ukryć grzejnik? Oto kilka sposobów na efektowne i funkcjonalne zabudowy.
W nowym budownictwie grzejniki zazwyczaj są białe, metalowe. W jasnych wnętrzach nie rzucają się w oczy, ale gdy postanowimy zaszaleć z granatem, burgundem albo butelkową zielenią, biel kaloryferów może wprowadzać kontrast, którego nie chcemy oglądać. Wtedy pozostaje albo zmienić grzejnik na dekoracyjny, co wiąże się z niemałym kosztem, albo go przemalować.
Jeśli jednak nie możemy sobie pozwolić na wymianę grzejnika, a pomalowanie starego to za mało, zasłońmy go. Jak zasłonić grzejnik sprytnie i z klasą? Ponieważ kaloryfery usytuowane są w różnych miejscach i znajdują się to przy oknie, to pod nim, to w otoczeniu innych mebli, to całkowicie odsłonięte i wyeksponowane, szukając zabudowy, dostosujmy ją do wyglądu wnętrza i potrzeb jego mieszkańców.
Jeżeli zdecydujecie się na zabudowę, poszukajcie dobrego stolarza, który podpowie, jak ukryć grzejniki, lub przejrzyjcie oferty sklepów proponujących gotowe projekty. Poniżej znajdziecie kilka pomysłów na to, jak zabudować kaloryfer i dodatkowo zyskać ozdobę wnętrza, a w najlepszym wypadku również funkcjonalny, przydatny element wyposażenia.
Siedzisko, półka, regał na książki, komoda, czyli jak pomysłowo osłonić grzejnik
Kaloryfery umieszcza się zazwyczaj pod oknami, przy ścianach zewnętrznych, po to, by przeciwdziałać wychłodzeniu wnętrza. Gdyby grzejnik znajdował się na ścianie wewnętrznej, zewnętrzna byłaby naprawdę zimna, szczególnie w naszym klimacie. Estetyka, choć bardzo ważna, nie powinna brać góry nad funkcjonalnością i zdrowym rozsądkiem. Dlatego jeśli chcielibyście wykorzystać miejsce pod oknem na kącik do czytania, zabudować go ławą z miękkim siedziskiem albo regałem, droga wolna. Grzejnik zostawcie jednak na swoim miejscu, a zabudowę zaplanujcie tak, by ciepłe powietrze mogło swobodnie wydostawać się spod niej i ogrzewać mieszkanie. Ławka usytuowana nad grzejnikiem, tuż pod oknem zachęci do spędzania na niej czasu – domowe ciepło, książka plus widok na jesienną albo zimową zawieję to przepis na udany wieczór.
Grzejnik można też osłonić, a obok niego dodać zabudowę na ścianach. Wówczas kaloryfer przestanie rzucać się w oczy i „wtopi się” w długi regał. Jednocześnie otrzymamy kącik na domową biblioteczkę, a w pokoju dzieci miejsce na zabawki. Dobrym pomysłem jest pociągnięcie zabudowy wyżej – regały otaczające okno wyglądają naprawdę ciekawie.
Zabudowa może mieć prostą formę prostokąta osłaniającego grzejnik, może spełniać też funkcję siedziska, komody, a nawet eleganckiej konsoli. Okrągły stolik przecięty na pół idealnie sprawdzi się w takiej roli, wystarczy odpowiednio dopasować jego wysokość.
Mocna barwa czy zabudowa z surowych desek?
W sklepach z materiałami budowlanymi nie brakuje prostych maskownic grzejników. Są schludne i niedrogie, więc mogą stanowić idealne rozwiązanie problemów z brzydkim kaloryferem. Bardziej oryginalne projekty, które sprawią, że zamiast na grzejnik, będziemy patrzeć niemal na małe dzieło sztuki, kosztują więcej i trzeba je wykonywać na zamówienie. Z kolei z zabudową typu regał świetnie poradzi sobie dobry stolarz, a wystrój wnętrz tylko na tym zyska.
Styl zabudowy nie może kłócić się ze stylem wnętrza. Jeśli lubicie drewno, macie w pokoju drewniane meble i chętnie otaczacie się dodatkami z naturalnych materiałów, metalowa osłona niekoniecznie będzie odpowiednim wyborem.
Gdy wasze mieszkanie jest nowoczesne, doskonale wkomponujecie w nie zabudowy, które zamiast typowych perforacji mają powycinane obłe kształty, geometryczne wzory. Dodatkowo nie muszą być białe – szare, grafitowe, a nawet czarne mogą udoskonalić eleganckie wnętrze, a żółte, czerwone albo w innym wyrazistym kolorze będą przyciągać spojrzenia we wnętrzu urządzonym nonszalancko, artystycznie, zabawnie.
Zrób to sam - ozdoby i osłony domowej roboty
W internecie nie brakuje pomysłów i poradników, jak zabudować grzejnik samodzielnie, nie pustosząc przy tym portfela. Po pierwsze osłona DIY może być niedroga, po drugie, jeśli zostanie dobrze przygotowana i przymocowana, rachunki za ogrzewanie nie wzrosną.
Dość zaskakującym pomysłem jest wykorzystanie do wykonania osłony… szczebelków z niemowlęcego łóżeczka, a jednak niektórzy tak właśnie robią. Efekt jest niezły, wykonanie proste, a przerobienie mebla, który być może wylądowałby na śmietniku, i wykorzystanie go w nowym wydaniu to szczytna inicjatywa. Nieco trudniejsze jest zrobienie osłony z drewnianej palety lub drewnianych listewek, wymaga też specjalistycznych narzędzi i umiejętności.
Koszmarki
Jeśli nie czujecie się na siłach, by samodzielnie wykonać osłonę grzejnika, lepiej tego nie róbcie. Niestety, kiepsko wykonana zabudowa zamiast zdobić, będzie szpecić. Osłona z beczek, zasłony prysznicowej, brzydkiego parawanu, niedopasowana do reszty mebli czy stylu wnętrza… podobne koszmarki można znaleźć w internecie ku przestrodze. Gdy zależy wam na idealnym efekcie, poproście o pomoc kogoś z odpowiednimi umiejętnościami.
A co z wydatkami?
Zasłanianie kaloryfera niestety może przyczynić się do większych opłat za ogrzewanie. Jeśli jednak obudowa będzie miała wiele prześwitów, które umożliwią swobodne oddawanie ciepła, nie odczujecie wzrostu rachunków.
Oceń artykuł: