Sufit podwieszany. Sprawdzamy czy wciąż jest modny

Modny czy nie?

Zacznijmy od odpowiedzi na pierwsze pytanie. Czy sufit z płyty gipsowo-kartonowej wciąż jest na topie? Cóż, to zależy. Sufit podwieszany nie tyle stracił ostatnio na popularności, co po prostu odnalazł swoją niszę. Coraz rzadziej stosujemy go "na siłę" we wszystkich pomieszczeniach, a coraz częściej świadomie – tam, gdzie ma praktyczne zastosowanie. Sufit podwieszany może bowiem, oprócz funkcji ozdobnej, również pomóc wyciszyć i ocieplić dane pomieszczenie.

Gdzie więc najlepiej się sprawdza?

Łazienka

Sufit podwieszany pomoże nam zamaskować elementy instalacji, przewodów kominowych czy ubytków. Umożliwi również montaż oświetlenia na większej powierzchni, np. halogeny albo listwy LED. Jeśli mieszkanie znajduje się w starym budynku, przestrzeń między stropem a płytami gipsowo-kartonowymi możemy wykorzystać na dodatkowe ocieplenie łazienki.

Pokutuje przekonanie, że ponieważ łazienki często są niewielkie metrażowo, podwieszany sufit jeszcze je zmniejszy wizualnie. Nie jest to do końca prawda – dzięki odpowiedniej kolorystyce i skosom płyt sufitowych, możemy nawet powiększyć optycznie łazienkę. Problemem pozostaje natomiast wilgoć – bez odpowiedniej izolacji, możemy niebawem zobaczyć ślady grzyba na suficie.

Kuchnia

Płyty gipsowo-kartonowe pomogą ukryć przewody elektryczne i wentylacyjne. Przydadzą się np. nad wyspą kuchenną, gdzie ukryją nieestetycznie wyglądającą instalację. Tu również, może nawet bardziej niż w łazience, przyda się możliwość manipulacji światłem, którą daje sufit podwieszany. Nie mówiąc już o wyrównaniu ewentualnych krzywizn na stropie.

Jeśli dysponujemy tzw. kuchnią otwartą, sufit podwieszany umożliwi nam oświetleniowe rozdzielenie strefy kuchennej i gościnnej. Kuchnia to także przestrzeń, gdzie bardziej liczy się efekt wizualny. Możemy więc zamontować np. sufit z podświetloną wnęką. Pamiętajmy jednak, żeby nie przesadzić z tym nadmiarem ozdób! Ponadto sufit podwieszany nie powinien przykrywać w kuchni przewodów instalacji gazowej. 

Salon

W żadnym innym pomieszczeniu sufit podwieszany nie wzbudza tyle kontrowersji, co w pokoju gościnnym. Z jednej strony daje wiele praktycznych możliwości, jak ukrycie okablowania systemów audio-video, przewodów wentylatora, czy montaż oświetlenia halogenowego i LED. Pozwala również zamontować wiele ozdób (gzyms, oświetlone wnęki, drewniana boazeria), dzięki którym nasz salon będzie wyróżniał się na tle innych.

Z drugiej strony mnogość dostępnych ozdób i dekoracji może "przytłoczyć pomieszczenie". Ponadto rosnąca w ostatnich latach moda na minimalistyczną aranżację wnętrz wyraźnie nie współgra z nadmiarem dekoracji na suficie.

Dlatego warto zachować umiar podczas projektowania takiego pomieszczenia. Przydadzą nam się wizualizacje w programach projektowych. Pozwolą sprawdzić, czy sufit podwieszany nie zaburzy proporcji salonu i czy nie zabierze mu naświetlenia. Jeśli posiadamy pokój gościnny małych rozmiarów, a jednak chcemy zamontować płyty, postawmy na jasne barwy, które optycznie powiększą pomieszczenie. Pomogą w tym również łuki i skosy na suficie.

By jeszcze wzmocnić ten efekt, warto postawić na wysokie okna oraz przeszklone drzwi (np. Porta KONCEPT albo Porta HARMONY), które wpuszczą do środka pomieszczenia światło dnia.

Sypialnia

Ostatnim krzykiem mody są motywy gwiezdne na sufitach sypialni. Przywędrowały one tam z pokojów dziecięcych. Niezależnie od tego, czy uzyskamy efekt rozgwieżdżonego nieba przy pomocy światłowodów, kryształków Swarovskiego czy lamp LED, sufit podwieszany jest tu nieodzowny, by ukryć techniczną stronę "mlecznej drogi". Aby jednak cieszyć się niebem na suficie, musimy dysponować całkiem sporą sypialnią. 

Nie tylko ozdoba

Wspomnieliśmy już o tym, że sufit podwieszany ma również inne zastosowania. Możemy dzięki niemu lepiej ocieplić pomieszczenie, uzupełniając przestrzeń między stropem i płytami styropianem bądź wełną mineralną. Ta ostatnia wyciszy również pomieszczenie, przyda się więc zwłaszcza w domach wielorodzinnych. Na koniec wreszcie poprawnie zamontowane płyty (zwłaszcza przy łączeniach) potrafią zakryć wiele niedoskonałości stropu. Trudno więc dziwić się, że niezależnie od mody sufity podwieszane wciąż znajdują swoje miejsce w naszych domach.